niedziela, 5 stycznia 2014

Rozdział 1

Dzisiejszego dnia Violetta miała przesłuchania do głównej roli w przedstawieni. Od rana chodziła po całym domu, i gdzie by nie była ćwiczyła piosenkę, którą miała wykonać. Odkąd German pozwolił Violetcie śpiewać, i dowiedział się że Angie jest jej ciotką, no.. i.. jak pozbył się Jade  wszyscy są szczęśliwsi.
Po śniadaniu Violetta i Angie poszły do studia, a German i Ramallo na spotkanie.Droga zajęła dziewczyną 15 minut. Po drodze śmiały się, rozmawiały, ale kiedy doszły do studia Violetta zaczęła się denerwować.
-Angie, a co jeśli zaponę tekstu, albo się pomylę? może lepiej zrezygnuję?-Dziewczyna była po prosty zestresowana.
-Violu, posłuchaj mnie teraz. Umiesz tą piosenkę jak nikt inny, i na pewno dostaniesz główną rolę
-A jeśli nie?
-Pomyśl że jesteś w domu i po prostu ćwiczysz.
-No postaram się.- Dziewczyna odeszła od ciotki i poszła do przyjaciółek.                                                                                                        
                                                            Angie                                                                                                 Jeszcze chwile jeszcze stałam tak patrząc na odchodzącą siostrzenice, a później poszłam w stronę pokoju nauczycielskiego. Po skończonych zajęciach wracałam z siostrzenicą do domu i postanowiłam poruszyć temat przesłuchiwań.
- i jak ci poszło, masz tę rolę?
-nie, nie udało się ludmiła ją dostała
-Violu nie martw się jeszcze trafi się okazja.Zobaczysz
-Angie...:3
-Tak kochanie...
-żartowałam, mam tę rolę!!!
- Naprawdę nie ładnie tak oszukiwać....
- Toć Angie nie bądź tak sztywna jak widły w gnoju.. i się nie obrażaj ...
-Czy ja się obraziłam? hmm... za łatwo dajesz się wkręcać, Violu
-I kto to mówi?    
-Hej....!- Chwilę jeszczę tak rozmawiałyśmy aż Violetta nie uderzyła w pewną staruszkę. Kobiecie wypadła torba z zakupami które rozsypały się na ziemię.
-Bardzo panią przepraszam to moja wina - Tłumaczyła się dziewczyna zbierając rzeczy z asfaltu.
-No oczywiście że twoja, jak ty chodzisz?-Kobieta zaczęła krzyczeć na Violę. Postanowiłam bronić siostrzenicę.
-Przecież panią przeprosiła, i zbiera pani te zakupy.
- A ty jak ją wychowałaś niby co?
-To nie moja mama- wtrąciła się Violetta podając staruszce zakupy.Na to ta wyrwała je z rąk dziewczyny i odeszła.
-Co za kobieta.-zaczęła Violetta
-Tak, chodźmy bo jeszcze będziemy miały do czynienia z taką drugą...                                                                                                                ***********
W domu powitał je German.Za chwile wszyscy zasiedli do stołu zjeść obiad.Po posiłku Angie poszła do swojego pokoju. Rozmyślała o swoim uczuciu do Germana. W końcu ktoś zapukał do drzwi myśląc że to Violetta cicho powiedziała proszę, ale to nie była Viola tylko German.Angie nie patrzała kto wszedł. Mężczyzna usiadł obok niej i zaczął rozmowę
-Angie..
-German myślałam że to Violetta...-kobieta spojrzała mu w oczy,a on chwycił jej twarz w dłonie i pocałował.                                                                                                                                                                                          Violetta
Chciałam porozmawiać z Angie. Postanowiłam iść do jej pokoju, ale drzwi były uchylone.Nie weszłam od razu tylko podejrzałam co robi i jak zobaczyłam to mnie zatkało. Mój tata całował moją ciotkę.
Cieszyłam się jak nikt pobiegłam do pokoju i powiedziałam szeptem do siebie.Po kolacji wszystko z ciebie wyciągnę Angie. Tak łatwo się nie wywiniesz: 3  
Postanowiłam zadzwonić do Fran podać najnowsze Newsy                                                
-Halo
-Cześć Fran. Mam wieści:D
- Jakie mów wszystko ze szczegółami.
-No bo poszłam do pokoju Angie, i miała uchylone drzwi, no to podejrzałam co robi.
- Iiiii.....?
-Iiiii mój tata całował Angie :D
-Violu....-Usłyszałam głos Angie zza moich pleców
-Ups..-szybko rozłączyłam się i rzuciłam telefon na łóżko.


I jak? Mam nadzieję że się podobał.Piszcie w komentarzach :D

                                         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz